.

zdj. z int.

 

 

 

Wróbelek na łące

 

Wróbelek zobaczył kałuże
– Oooo, coś dla mnie! – zrobił oczka duże.
Zanurkował, błotkiem skrzydła obłożył.
Wytrzepał i skropił niezapominajkę.
– W oko mi trafiłeś!
– Eh, ty urwisie!

Odskoczył obok w trawie nóżki wytarł.

– Przykro mi, że cię oblałem. Nie chciałem!

Na rumianku się pobujał. Z motylem zabawił.
Skoczył wyżej na gałązkę lipy.
Potem niżej na dziką różę.

Poskubał pośród  trawy mlecze.
Wtem mama woła.
– Oj, będzie zła jak nie wrócę.
Przyrzekłem, że więcej jej nie zasmucę –

– Byłem na rumianku, mleczach, lipie i róży
– No, i na kąpieli w kałuży!

– Wiesz, że z nich herbatki są?
Gdy przeziębisz gardło, nóżki – leczą!

 

——————————————————————————