Kwiat gorzkiej pomarańczy (Kobieta rzymska)tryptyk
- Views 329
- Likes
Kwiat gorzkiej pomarańczy – Neroli
(Kobieta rzymska -tryptyk)
Część I
Czterdziestostopniowy ukrop daje się we znaki
Płytki tarasu wręcz parzą stopy
Niesamowity zapach niesie się wokół
Turlam bezwiednie pomarańczę
Utknęła pod bluszczem okalającym fontannę
Z paszczy lwa tryska czterema strumieniami woda
Subtelny szum spadających kropli przywołuje
strzępy snu ostatniej nocy
Zakładają mi pomarańczowy welon
Wypowiadam;
„Gdzie ty Gajuszu, tam ja, Gaja”
Obcy mi mężczyzna przenosi mnie przez próg drzwi
Koncert cykad w koronach pinii przerywa okrzyk
Stoję w zapatrzeniu wbita w pomarańczę
Pieszczotliwie dotykam jej skórki
Odurzam się jej zapachem. Znam go…
Część II
Kolorowe wstążki radośnie powiewają na drzwiach
Tulę dłonią te białe
Już nie czuję bólu wypiera go szczęście
Pląsa na pobliskich wiekowych piniach
Maleństwo zostało podniesione przez ojca
Jeszcze tylko kilka dni a nadadzą jej imię
Julia po ojcu Juliuszu jak tradycja każe
Już nie czuję strachu choć łzy zalewają mi twarz
Bo nie ja będę ją karmić
Słyszę podźwięk to nie cykady to budzik
Tylko skąd w mojej dłoni pomarańcza
Część III
Szamoczę się w pościeli opadam bez sił
Legion cykad przenosi mnie w krainę snu
Mam uniesione ręce wokół mnie młode kobiety
Zakładają mi *stollę i przerzucają przez lewe ramię *ricinum
Z chińskiego jedwabiu w kolorze oliwkowym
Biżuterię którą założę już wybrałam
Skomponuje się z dyskretnie wybieloną pudrem twarzą
Rzęsy podkreślono mi popiołem
A usta i policzki różem z winnego osadu
Długie włosy tym razem mi spleciono
Bezsilnie patrzę na swoje odbicie w lustrze
Nagle pęd chłodnego powietrza przenika mój policzek
Brzęk ocieranego metalu wprowadza w stan niepokoju
Piasek unoszący się z areny wymieszany z zapachem krwi dławi
Nawoływania z trybun i nagła cisza która przysiadła na kciuku władcy
Okrzyk niemocy tłamszę dłonią w drugiej ściskam pomarańczę
*stolla – szeroka suknia
*ricinum – okrycie
——————————————————————————–
0 Komentarze