Wiersze

Archiwum

bezludna wyspa

 

bezsennymi nocami rodzi się złogami
zakłócona drożność rozsiewa bezdechy
sezonowo zbierając dorodne plony

obręczą impasu zaciskana krtań wydaje jęk

z pogłosem echa z dna kamiennej studni
z której woda nie ugasiłaby pragnienia
nadmiar soli na stałe osadził zbrylone kryształki

zanikające światło oddala dojście do wyjścia

błądzenie osłabia zmysły ciągłym obijaniem
czyniąc szarym dominującym odcieniem
rozkwita niepokój fałszem arytmii serca

niedobory deformują brakiem harmonii

niedokrwienie osadza szron na rzęsach
oddech traci ciepło brakiem bliskości
chłodem zastygają usta chroniąc słowa

a wciąż zimne dłonie tworzą samotną wyspę

 

obraz Wojciech Krausewicz Samotność
obraz Wojciech Krausewicz Samotność

 

0 Komentarze