Perunowy kwiat
mieliśmy kubek pełen życia
płonął jak lico białogłowy
świtem go rosa wypełniała
zraszając usta wciąż spragnione
kruszeje rąbek tego kubka
poiłeś z niego kwiat paproci
zakwitł i zniknął jednej nocy
lecz pozostawił nimfy ślad
błogość znalazłeś w przesileniu
utkaną z leśnych sennych marzeń
mieliśmy kubek wciąż kwitnący
od przebiśniegów po mimozy
szczerbiny ranią dłonie usta
jego zawartość coraz częściej
jest jak wyschnięta studnia – pusta
dzisiaj posucha żniwo zbiera
karłowacieje ten nasz kwiat
liście spadają tracą blask
płowieje zieleń – tlenu brak
———————————————–