Zostań
Znów wzrok obejmuje znienawidzoną
walizkę. Z detonatorem.
Intensywniej słyszę tykanie zegara.
Wyczuwalny szybszy oddech.
Bilet otulony plastikową kopertą pokornie
leży na stole. Razi.
Już czuję ten powiew.
Boski Wiatr – Kamikaze
Wsunę się pod twoje powieki.
Wplotę w zęby grzebienia.
Zaklęsnę we frotte ręcznika.
Z klamką zawrę pakt; zaprzedam duszę.
Bez ciebie nie istnieję.