Wiersze

Archiwum

dobry poranek

 

&

ukochany głos w telefonie o świcie

ciepłem pomuskał włosy

zadośćuczyniając nieobecność

 

oczom nie było żal złoto malowało

rolety radośnie jak szczęśliwe dziecko                                    

podskakiwało blaskiem żonglując

 

gałązki brzozy soczystą zielenią

darem utalentowanej baletnicy

piruetami zachwyciły na tle szyby okna

rozświetlonej promieniami słońca

raz po raz stukając o futrynę                                           

 

otworzyłam …wpuściłam tę radość

rześki poranny wiatr zostawił pocałunek

na policzku mówiąc dzień dobry

a kos rozpoczął swój koncert

0 Komentarze