Wiersze

Archiwum

listopad

 

46456378_606759319740507_4427372835563896832_n.jpg

listopad

 

pieczętuje  koniec panowania

andrzejkowym wieczorem

zrywa kartkę z kalendarza z ostatnimi liśćmi

 

dozowana nadzieja w kroplach wosku

przedziera się przez dziurkę od klucza

wiruje z cieniami  marzeń

cynicznie znaczy podeszwy butów

poukładanych w stronę drzwi

– przewrotnik

 

rozpoczyna też woskiem w hołdzie

tym którym już zamknięto drzwi

lubi wstrząśnięte niemieszane – ze łzami

 

tak upojony oddaje władzę grudniowi

by na bieli stawiać nowe ślady przy

jaskrawości zimnego słońca kurczyć powieki

 

0 Komentarze