***
- Views 706
- Likes 4
złapałam sen w dłonie
zakleszczyłam palce
dobiłam targu z Charonem
dłonie mają być do końca ściśnięte
złapałam sen w dłonie
grzeje nieustannym pragnieniem
drży niedowierzaniem
złapałam jak gwiazdę
prześwietla moje oczy i ciało
płacę bezsennością
nieprzytomnymi porankami
złapałam marzenie
boję się ruszyć palcem…
1 Komentarze
Odpowiedz
Wyróżniony
na Portalu Poezja-Sztuka dnia 10.10.2016.
Bardzo dziękuję. Osobiście bardzo lubię ten wiersz…