popołudniowy spacer
- Views 615
- Likes
przeskakuję kamień po kamieniu
bez znaczenia na ich ostrość-byle dalej *
nie stąpam po miękkim podłożu
nie zaufam-mogąc ugrząźć
żegnam kolejne lato
dźwięk szeleszczących opadłych złotych liści
kolejną kartką kalendarza
zerwaną ciepłym podmuchem wiatru
ktoś rzuca kamykami do rzeczki
próbuje robić kaczki
podaję płaski kamyk;
…taki “przydeptany” najdalej odbija się i musisz … zgiąć kolana
0 Komentarze