&

 

Teatr Wyspiańskiegoz cyklu moje miasto Katowice

 

Choć jeszcze noc nie odsłoniła żaluzji,
świt przeciąga się ziewając.
Przy dobrze znanych dźwiękach.
Blaszanych pojemników, syren,
nieustających dzwonków tramwajów.
Tylko piesi stąpają cichutko w zamyśleniu;
co przyniesie nowy dzień.
U wylotu Moniuszki posłusznie przystają na czerwonym,
niosąc ostatki snów w plecaku.
Czasem zapominają zasłonić dłonią otwarte usta.

 

Latarnie i neony reklam na Korfantego
pobłyskują w oszronionych kałużach.
Prowadzą wprost pod Teatr Wyspiańskiego.
Kolumny dostojnością przyciągają wzrok.
Głowy przechodniów same unoszą się by
z szacunkiem rzucić przywitanie.
Rozeta szyn tramwajowych
odbija światło w blasku fleszy
Woła do przechodniów:
SEZON OTWARTY!    

 

Teatr im. Wyspiańskiego w Katowicach zdj. z 1928