ciężarem współczucia
osuwają się z firmamentu
zniekształcając Duży Wóz
pod osłoną nocy pospołu
z Perseidami strącają
z policzków niespełnienia
zamykane w kapsułach łez
czułością otulają poświatą
naprowadzają warkocze komet
wprost pod stopy brnące
w biegu katorżnika *