kiedyś grzebień miłości
rozczesywał złote warkocze
a każde słowo pragnieniem muskało
karmin ust dorównywał czerwieni maków

kiedyś dotyk dłoni unosił wysoko
błękitem chabru malował obłoki

choć włosy srebrem pokryte
serce wciąż takie samo;
łąka nadal w nim żyje
wciąż bucha zapachem miłości

zielenią ścieli posłanie na grzbietach traw
wspomnień
wichrami losu targana

 

 

 

                                               *

obraz Tadeusz Gazda