nie przecierałam lustra

a lśni jak tafla lodu zdobiona

posrebrzanym nalotem

nie zakładałam łyżew

a piruetami opadam

wymowną bielą łabędzia

dostrzegam twarz – kobiety

wyciąga doń z niedowierzaniem

jej wzrok pada na tarczę zegara

i wcale nie oczekuje północy

*

zdj. z int.
zdj. z int.