&

zapachy jesieni / jabłka duchy

robię szarlotkę

rozlał się zapach tartych jabłek

dzieciaki już nie podbiegną by skubnąć surowego ciasta

ile bym dała by musnąć rąbkiem fartucha po łapkach

plastrem na rany

widzę tatę obierającego jabłka od pędzelka

do samego końca nieprzerwanym łańcuszkiem skórka

opada na rozłożoną na stole Trybunę Robotniczą

brodą sięgam krawędzi stołu

z otwartymi ustami podaję kolejne jabłko

*

dn. 05.10.2019.

zdj. z int.