Mech
Na kamieniu znów pożółkł mech
Jesiennym słońcem dojrzał
Już niedługo, a pokryje go śnieg
By nikt współczucia nie dostrzegł
Czuwa na straży. Wsysa łzy
Łączy się z gorzkim cierpieniem
Wiosną znów radość oczom da
Rozjaśni krzyż. I miejsce bluszczowi zrobi.
*
***