Proza

Archiwum

No właśnie, dlaczego…

.

No właśnie, dlaczego?
.

– Wiesz, moje córki są nastolatkami – powiedział. Mieliśmy w domu małe przyjęcie. Wiadomo goście. Pośród nich świeżo zaślubieni znajomi. To przyjaciółka mojej żony z czasów studiów. Byli w dojrzałym wieku. Jak my.

Kiedy żona ogarniała kuchnię po przyjęciu ja poszedłem do łazienki. Przechodziłem obok pokoju córek. Drzwi miały uchylone, więc usłyszałem kawałek rozmowy.
Młodsza mówiła do starszej:
– Wiesz marzę o takiej miłości jak ta para która niedawno wzięła ślub. Jak oni byli zakochani, jak oni na siebie patrzyli.-

Zatrzymał się… Po chwili ciągnął dalej. Wiesz, kiedy wszedłem do łazienki spojrzałem w lustro. Odkręciłem kran i w zapatrzeniu nad płynącym strumieniem wody przystanąłem. Wciąż słyszałem te słowa. Zastanawiałem się nad jednym, dlaczego nie powiedziała jak mama i tata?

Zabolało, ale dało wiele do myślenia, bardzo wiele…

 

                                                          Lena Maria T.

 

 

 


0 Komentarze

Odpowiedz

trzy × cztery =