Wiersze

Archiwum

Spacer

Gęsta mgła rozmywa światła latarń.

Na chodnikach wyłaniają się jak

zjawy, skulone z zimna postaci.

Mijają się z podrygiem zaskoczenia.                                                            

Ktoś posturą był podobny do Ciebie.

 

Może przepustkę dali Ci w niebie…

 

Chciałabym choć raz, dotknąć

włosów. Pokrytych szronem czasu.

Podać zmarznięte dłonie, byś rozgrzał.

I ostatni raz, jak tylko Ty – na mnie spojrzał.

 

zdj. z int.
zdj. z int.

 

0 Komentarze

Odpowiedz

dwa × trzy =