Proza

Archiwum

wiosna

 

Cztery pory roku

Lyse Marion

 

&   Wiosna

Z odpowiednią częstotliwością odradza się – zmartwychwstaje. Nie jest terminem tylko dla czegoś – kogoś młodego. Wchodzącego dopiero w życie. Bywa symbolem świeżego spojrzenia na życie. Novum dla kogoś, kto znalazł się w leju tornada. Z tej pozycji więcej widać. Kłęby kurzu, zagęszczonego czarnymi myślami go otaczają, zatykają nozdrza, powodując duszenie, a wiatr zaplata od stóp po szyję tworząc kokon… otwarty, jak kielich ze światłem na górze. Bo tam na górze widzi kolor zielony. Jako jedyna alternatywa, by żyć po takim wirowaniu. Daltonizm uleczony. Wraca wówczas oddech, regularny, a nozdrza z powrotem wyczuwają zapachy, kojarzone z przebudzeniem się ziemi po śnie… delektują się wiosennym jaśminem.

 

 

0 Komentarze

Odpowiedz

18 − 14 =