zatrzymuję
- Views 1541
- Likes 1
Zatrzymuję
ramionami nasz promień słońca.
Tej wiosny aura znikomo ciepła daje.
Nie chce ogrzać chłodów rozstań.
Ulana łza
rozbryzga na pasie startowym samolotu.
Podmuchem powraca osiadając na ustach.
Dopieszcza pożegnalny pocałunek.
Słonawym posmakiem zawodzi tęsknota.
Zniekształca harmonię ciepła naszych serc.
2 Komentarze
Odpowiedz
…no właśnie…pozostaje Piotr….
…piekny wiersz Lenko….tak tesknota pozostaje z nami