Wiersze

Archiwum

żelazko z duszą

 

 

&

żelazko z duszą


kiedy świt ziewał mgłą
a ramię słońca rozsuwało jej kurtynę

rozpoczynała 

lubiłam wówczas patrzeć na nią

żelazko płynęło jak żaglówka
prowadzona kompasem

dłoń trzymała stały kurs
od kołnierzyka po resztę płótna

rozrywała fale z sykiem pary

wszystko milkło wyziębieniem

na wysokości klosza lampy 

tam cumowała

żelazko miało duszę


też powoli ulatywała
zmęczona przysiadała na wieszaku

zdj. z int.

 

 

 

 

 

 

 

 


0 Komentarze

Odpowiedz

trzynaście − trzy =