&
Caruso w garsonierze
(Maria Pawlikowska-Jasnorzewska)
Dziś pobiegnę do kogoś, szczęśliwa
Ktoś mnie chwyci, ktoś płaszcz ze mnie zerwie
i ustami z ust zetrze mi czerwień…
Palce moje o ostrzach z lakieru
ważyć będą klejnoty likierów,
a Caruso będzie przyśpiewywał,
Jak uczynny, głodny Włoch pod oknem,
w gramofonie, ze wstydem okropnym…
&
Chopin w garsonierze
(ja )
Dziś swe oczy w głębię kogoś zanurzę
Ktoś za sobą przekręci klucz u drzwi
Palto zerwie jedwab sam spłynie
i ustami z ust zetrze czerwień…
Moje palce spragnione dotyku
będą poić krople szampana
a Fryderyk będzie przygrywał
Jak romantyk, wciąż głodny spełnienia
Z płyt, ze wstydem okropnym…