Dotarł do mnie tomik
Aliny Anny Kuberskiej
“OKRUCHY ŻYCIA”
 
Jestem świeżo po czytaniu…refleksja.
Znam Alinkę od lat, znam jej pióro, pomimo to odnajdywałam w wersach nowe spojrzenie.
Wiele miejsca poświęca rodzinie. Gorycz po śmierci córki ulewa z kartek. W takim bólu nie można ulżyć, niestety. To coś okrutnie jednoosobowe.
W tomiku są również wiersze dedykowane konkretnym osobą, które wywarły na autorkę wpływ. Stąd też i podziękowania.
 
Muzyka, nasze życie ściśle współgrające z naturą również znalazły swoje miejsce. A kto, jak nie poeta widzi i czuje i zauważa to najbardziej, w ponadprzestrzennym wymiarze.
Generalnie dominuje tematycznie sens życia. Refleksja nad nim, refleksja po tym co i jak było/wspomnienia/ z nieustannie muskanymi wnętrze marzeniami zmuszającymi oczy unosić w nieboskłon. Z niezliczoną ilością pytań bez odpowiedzi. Bo na tym polega życie, a każdy z nas ma te okruchy inne…
tak, śpieszmy się kochać.
 
Czytając Posłowie – Marioli Niebrzegowskiej – bardzo się wzruszyłam.
Zatrzymałaś Alinko…Dojrzałość puentuje.
 
Bardzo dziękuję.
 
.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
————————————