Czy to jej brak ogołaca ze wszystkiego? *
Dokonuje błyskawicznego strzyżenia obiecanego – złotego runa.
Namiastkowo zezwalając poczuć ciepło grzbietów. Symbolu dobrobytu i miękkości siedliska. Krok w krok wyczuwalny oddech, niczym smoka pilnującego gaju Aresa. W końcu i tak zdobycz komuś się trafi – jak Jazonowi. Po jej ścięciu trzeba poświęcić dopracowanie. Choćby zraszając przy garbowaniu. Kiedyś padał deszcz w tym samym rytmie, a dzisiaj każda kropelka ma swoją melodię. Trudno w takim chaosie o pokorę…