poruszam się po tych samych
drogach
koleiny prowadzą
w te same miejsca
gdzie przewidywalność z nudów ziewa
na mandaty mnie nie stać,
a wrzucenie
kolejnego biegu blokują wpojone zasady
trwam przy jednokierunkowych,
choć wiem,
że zaśnięcie za kierownicą też niebezpieczne
a znaków bez liku, by zjechać na autostradę